Uwielbiam łososia od każdą postacią. Ale również uwielbiam eksperymentować z tą rybą. Dlatego dziś przygotowałam go nieco inaczej niż zwykle, a mianowicie w towarzystwie karmelizowanego ananasa z…czosnkiem. To połączenie może się wydawać dość kontrowersyjne, ale uwierzcie mi, że efekt jest wspaniały.
Składniki:
Kawałek świeżego łososia
2 plastry ananasa
2 ząbki czosnku
Sól (u mnie tradycyjnie himalajska)
Pieprz cayenne lub zwykły
Łyżka miodu płynnego
Pół łyżeczki masła
Oliwa do smażenia
Limonka
Przygotowanie:
Łososia oprószyć solą i pieprzem. Delikatnie skropić sokiem z limonki i odstawić na 15 minut do lodówki. W tym czasie pokroić plastry ananasa na mniejsze kawałki. W rondelku rozpuścić masło i miód, wrzucić ananasa i dusić kilka minut na lekkim ogniu.
W międzyczasie wyjąć łososia z lodówki, rozgrzać tłuszcz na patelni i smażyć rybę z obydwu stron.
Do rondelka z ananasem dodać posiekane ząbki czosnku i całość podsmażyć, aż czosnek delikatnie się zarumieni.
Łososia podawać z ciepłym ananasem.
Z reguły nie przepadam za słodkimi daniami głównymi, natomiast to robi wrażenie.